Przejdź do treści

Nowa kiecka Donderlandu.

  • przez

Dzień dobry.

Ci z Was, którzy są bardziej spostrzegawczy, zauważyli z pewnością, że witryna ma nową kieckę.
Stało się!

Kosztowało to mnie trochę pracy, ale jestem zadowolony z osiągniętego efektu.
Jest bezpieczniej, czytelniej, jaśniej i nowocześniej.

Modyfikację witryny zrobiłem ze względów czysto praktycznych. w poprzedniej wersji, zastosowane rozwiązania technologiczne były już dość przestarzałe. Części z nich, nie dało się już poprawić do tego poziomu, który zapewniałby bezpieczeństwo, dobre pozycjonowanie i działanie całości. Technologie gnają naprzód a my (niestety) musimy za nimi podążać.

Oczywiście, z początku, trzeba się trochę przyzwyczaić. Dotyczy to, zarówno Czytelnika, jak i mnie. Sentyment do starego Donderlandu pozostał i odruchy, idące za tym, również. Ale to kwestia krótkiego czasu – mam nadzieję.

W  dalszym ciągu, nie zdecydowałem się na uruchomienie komentarzy do moich wpisów. Wynika to z tego, że zmuszałoby to mnie do śledzenia ich, odpowiadania i całego zamieszania, na który nie mam specjalnie czasu. Dodatkowo, nauczony smutnym doświadczeniem z dawnej wersji witryny, stwierdzam, że komentarze są polem do spamu, hejtu i innych, nieciekawych, działań. Merytorycznej dyskusji jest niewiele.

Jeżeli ktoś  z Was zapała żądzą skontaktowania się ze mną, pozostaje kliknąć w „Kontakt” umieszczony w górnym menu. Bezpiecznie i skutecznie.

Będę pisał, w dalszym ciągu, według swoich zachcianek. Oznacza to, że wpisy będą się pojawiać nieregularnie i bez jakiejś czasowej logiki. Miewam napady i wtedy coś tam piszę.

Uwaga dla tych, którzy chcą być na bieżąco:
W dolnym, lewym rogu jest ikona dzwonka. Jeżeli klikniecie w nią, możecie (bez podawania jakichkolwiek danych) zapisać się na powiadomienia o nowych wpisach. Otrzymacie wtedy, dyskretny monit na ekranie Waszego urządzenia, przy pomocy którego przeglądacie Internet. Nie potrzeba zaglądać na pocztę ani w żadne, inne miejsca.
Prosto i wygodnie.
No, i bez spamu!

Pozdrawiam wszystkich tych, którzy zabłądzili na Donderland.

Udostępnij wpis innym: